Uchylono wyrok, nie uchylono odpowiedzialności
W dniu 5 kwietnia br. Sąd Apelacyjny w Warszawie w końcu ogłosił wyrok w sprawie karnej Wójt Gminy Lesznowola. Sąd uchylił wyrok pierwszej instancji i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie. To oznacza, że Maria Jolanta Batycka-Wąsik dokończy obecną kadencję samorządową i będzie mogła się ubiegać o kolejny mandat w wyborach samorządowych zaplanowanych na początku 2024 roku.
– W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja obrońcy oskarżonej Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik w zakresie zarzutu związanego z naruszeniem prawa do obrony, okazała się zasadna. Co doprowadziło do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Niewątpliwie słusznie obrońca podnosi w apelacji ten zarzut, że w realiach niniejszej sprawy doszło do reprezentowania oskarżonych (Wójt Gminy Lesznowola i byłej skarbnik gminy) przez tego samego obrońcę, w sytuacji, gdy pomiędzy oskarżonymi zaistniał konflikt interesów. Słusznie wskazuje obrońca w apelacji, że obu oskarżonym postawiono powiązane ze sobą zarzuty. W realiach przedmiotowej sprawy, obie oskarżone nie przyznawały się do popełnienia zarzucanych im czynów. Przy czym wyjaśnienia złożone przez oskarżone zawierały pewne elementy, które miały charakter oskarżający w stosunku do drugiej współoskarżonej, a jednocześnie rzutowały na ustalenia i ocenę zachowania oskarżonych, a zatem również rzutowały na ustalenie warunków związanych z odpowiedzialnością karną. Te elementy, również podjął w apelacji obrońca i one są w pełni trafne. Zatem ewidentnym błędem sądu pierwszej instancji, w takiej sytuacji było dopuszczenie do udziału tego samego obrońcy oskarżonych, który wykonywał swoje obowiązki w realiach konfliktu interesu. Przepis art. 85 § 1 kodeksu postępowania karnego stanowi o takiej okoliczności i wskazuje, że w takiej sytuacji obrońca nie może… W sposób należyty pełnić swojej funkcji, wykonywać tych funkcji obrończych. A niewątpliwie prawo do obrony jest jednym z najważniejszym i najistotniejszych praw przysługujących oskarżonemu w procesie karnym. Dlatego podniesiony zarzut był zasadny i skutkował uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem do ponownego rozpoznania. Gdyż przy tego rodzaju stwierdzeniu, przy tego rodzaju uchybieniach, przewód sądowy winien być przeprowadzony od początku, w całości. Natomiast odnoszenie się w tym miejscu do pozostałych zarzutów, staje się bezprzedmiotowe, wobec faktu, że zarzut związany z naruszeniem prawa do obrony okazała się zasadny i skutkował uchyleniem zaskarżonego wyroku – orzekł w dniu 5 kwietnia 2023 roku, Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Zatem cofnijmy się do 14 października 2020 roku, bo właśnie w tym dniu rozpoczął się przewód sądowy przed Sądem Okręgowym w Warszawie, w sprawie karnej Wójt Gminy Lesznowola i rzeczywiście proces ruszył z jednym obrońcom dla dwóch oskarżonych. – (…) Początek rozprawy. Pełnomocniczka oskarżonych składa wniosek do sędziego (…) – cytat pochodzi z relacji sądowej Jacka Barcikowskiego relacjonującego sprawę karną Wójt Gminy Lesznowola i jej współpracowników przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Co ciekawe w trakcie dalszego postępowania sądowego było już dwóch mecenasów… – Na początku posiedzenia sądu, obrońcy złożyli jeszcze wnioski dowodowe, które ich zdaniem są bardzo ważne dla wykazania niewinności oskarżonych. Obrońcy wystąpili o uniewinnienie oskarżonych. Stwierdzili, że przy wydawaniu wyroku sąd powinien rozpatrzyć sprawę w szerszym kontekście, biorąc pod uwagę „całokształt” działalności pani wójt – kolejny cytat z artykułu Jacka Barcikowskiego relacjonującego sprawę karną Wójt Gminy Lesznowola i jej współpracowników przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
W trakcie postępowania toczącego się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, wszyscy od lokalnych dziennikarzy, po lokalnych działaczy społecznych koncentrowali się wyłącznie na przebiegu postępowania, a nie na kwestii reprezentacji dwóch oskarżonych przez jednego obrońcę… Pozostaje pytanie, czemu sędzia Michał Piotrowski pozwolił na reprezentowanie dwóch oskarżonych przez jednego obrońcę? Skoro ostatecznie to naruszyło art. 85 § 1 kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że obrońca może bronić kilku oskarżonych, jeżeli ich interesy nie pozostają w sprzeczności. A te interesy stały w sprzeczności i wynikało to wprost z zeznań przed sądami dwóch instancji…
Proces ponownie zostanie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Zatem sprawa ruszy na nowo, a wójt Batycka-Wąsik będzie mogła nie tylko dokończyć obecną kadencję samorządową, ale również będzie mogła wystartować w wyborach samorządowych 2024. Gorzej wygląda sytuacja dla były wicewójtów, którzy zostali uniewinnieni przez sąd pierwszej instancji. Dla nich również wszystko zacznie się od nowa.
Niestety, niektórzy nie do końca zrozumieli sentencję wyroku, który wybrzmiał w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. – Jakoś dziwna cisza na tym aktywnym forum o korzystnym dla wójt Batyckiej-Wąsik prawomocnym orzeczeniu Sądu Apelacyjnego. Co z wami wojownicy? Czyżby wyrok był nie po myśli? Nieładnie tak udawać, że w SA nic się nie wydarzyło… – próbował wywołać do dyskusji uczestników jednej z grup na profilu społecznościowym Facebook, Tadeusz Porębski, lokalny dziennikarz tygodnika Passa. Dlatego warto w tym miejscu jeszcze raz zacytować sąd: „Odnoszenie się w tym miejscu do pozostałych zarzutów, staje się bezprzedmiotowe, wobec faktu, że zarzut związany z naruszeniem prawa do obrony okazała się zasadny i skutkował uchyleniem zaskarżonego wyroku”. Sąd nie odniósł się do reszty zarzutów, ponieważ zauważył uchybienie formalne, które skutkowało uchyleniem wyroku. Ale nie skutkowało ono uniewinnieniem Wójt Gminy Lesznowola, ani nawet byłej skarbnik gminy Lesznowola. Bo sprawa ruszy do ponownego rozpoznania. Ale jak widać, niektórzy już odtrąbili sukces… Jaki sukces?