LesznowolaNa luzie

Zgasło światełko w tunelu…

Z inicjatywy radnych powiatu piaseczyńskiego odbyło się w Nowej Iwicznej spotkanie w sprawie ewentualnej budowy bezkolizyjnego skrzyżowania wzdłuż ul. Krasickiego. Większość mieszkańców obecnych na konsultacjach powiedziała głośne i zdecydowanie: „Nie chcemy tunelu”. Jednak nie wszyscy zgadzają się z tym zdaniem, zwłaszcza mieszkańcy Nowej Woli i Nowej Zgorzały.

Duża frekwencja
Na konsultacje społeczne mieszkańcy Nowej Iwicznej czekali od czerwca 2018 roku, kiedy to po raz pierwszy w przestrzeni publicznej pojawiła się koncepcja budowy bezkolizyjnego skrzyżowania wzdłuż ul. Krasickiego. Stąd duża frekwencja na spotkaniu nie mogła nikogo dziwić…

– Duża frekwencja, na Zebrania Wiejskie Nowej Iwicznej przychodzi mniej osób – komentowała spotkanie Joanna Kapusta, mieszkanka ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej.

Tę dużą frekwencję na konsultacjach zrobili mieszkańcy Nowej Woli i Nowej Zgorzały, którzy są za realizacją inwestycji.

– My jesteśmy w trudnej sytuacji, ze względu na to, że mamy tylko jedną drogę wyjazdową z części Nowej Zgorzały. To jest ul. Kielecka, Krasickiego… Dlatego jesteśmy za rozwiązaniem, które spowoduje, że nasze dzieci jadąc do szkoły, nie będą spóźniały się, nie będą stały w korkach. Chciałbym, żebyśmy wypracowali takie rozwiązanie, które będzie dla wszystkich korzystne – mówił radny Grzegorz Gonsowski.

W podobnym tonie wypowiadał się Łukasz Łobodziński, mieszkaniec Nowej Woli: „Mam nadzieję, że ten tunel powstanie. Rozumiem mieszkańców ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej. Naprawdę im współczuje, że będą mieli ulicę pod samymi domami. Ale trzeba patrzeć z perspektywy całej gminy, która bez tunelu będzie po prostu rozdarta na dwie części, bez możliwości jakiekolwiek połączenia. Co jest problemem dla mieszkańców, dla ich dzieci, które muszą jakoś dojechać do szkoły w Nowej Iwicznej”.

Nie chcemy tunelu
Skąd wzięły się opinie mieszkańców o rozdarciu gminy Lesznowola przez trasę kolejową? Otóż po remoncie linii kolejowej nr 8 przez PKP PLK wzrosła liczba pociągów, które w ciągu doby przejeżdżają przez Nową Iwiczną. Dodatkowo na linii kolejowej pojawiły się pociągi dalekobieżne. Już w czerwcu 2018 roku PKP PLK informowało naszą redakcję, że w ciągu dnia od godziny 6:00 do godziny 24:00 przez przejazd kolejowy w Nowej Iwicznej przejeżdża, aż 90 pociągów! Ta liczba w kolejny latach będzie jeszcze rosła… Wpływ na to będzie miało uruchomienie przez Warszawę linii Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM), która ma jeździć do Piaseczna przez Nową Iwiczną. Już dzisiaj zwolennicy budowy tunelu informują, że rogatki w Nowej Iwicznej są zamknięte przez dziewięć godzin i pytają: Co będzie, jak ta liczba wzrośnie do dwunastu godzin na dobę? Jak wtedy Państwo przejedziecie przez przejazd kolejowy?

Jednak te pytania trafiają w próżnię… Bo mieszkańcy Nowej Iwicznej nie chcą tunelu, i nie chcą tranzytu samochodów przez ich miejscowość…

– Obawiam się, że tunel nie będzie służył pożytkowi tej miejscowości. Wprowadzili się tutaj ludzie, po to, żeby nie mieszkać w mieście… i nie mieszkać w tranzytowej miejscowości. Nie chcemy tak mieszkać i proszę nas do tego nie zmuszać – argumentowała mieszkanka Nowej Iwicznej.

Przeciwnicy inwestycji wskazują wiele problemów związanych z budową tunelu. Po pierwsze i najważniejsze właściciele domów wzdłuż ul. Krasickiego stracą część swoich posesji, po drugie podczas budowy tunel nie będzie przejazdu przez ulicę, po trzecie jest bardzo duży problem z odwodnieniem miejscowości.

– Fragmenty działek zostaną odcięte i to w ten sposób, że granica tej inwestycji przebiega właściwie po ścianach domów. W moim przypadku jest to odległość zaledwie 50 cm… W przypadku sąsiadów dwóch, trzech metrów. Zrujnowane zostaną ogrodzenia, zniszczone wjazdy na posesje. Zostanie wycięte starodrzewie, w tym najstarsze: dwa jesiony, kasztan, które są zlokalizowane naprzeciwko wylotu z ul. Jaśminowej i na ul. Krasickiego. To samo stanie się po drugiej stronie torów, gdzie na rogu ul. Pokrętnej rosną najstarsze akacje — mówiła w sierpniu 2018 roku, Joanna Kapusta, mieszkanka ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej.

W podobnym tonie wypowiedziała się na spotkaniu Radna Gminy Lesznowola – Justyna Gawęda: „Te 3 mln złotych, które daje PKP, to jest kropla w morzu potrzeb. W Nowej Iwicznej jest bardzo tragiczna sytuacja wodna. A do tego dochodzi wykup gruntów pod inwestycję… Czy jeśli wykupią kawałek ziemi pod budowę tunelu, to czy wykupią całą resztę nieruchomości? Tak, aby właściciel domu mógł przeprowadzić się gdzieś indziej… Dowiedziałam się, że nie wykupią całego gruntu, tylko ten kawałek potrzebny pod inwestycję… Ta koncepcja nie była konsultowana z naszą gminą – dodawała radna”.

Wnioski po spotkaniu
Wniosek jest jeden: „Większość mieszkańców, która była obecna na spotkaniu, nie chce tunelu wzdłuż ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej”.

– Myślę, że za wszelką cenę musimy zatrzymać kolej przed budową tego tunelu – mówiła Joanna Kapusta, mieszkanka ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej.

Na spotkaniu nie brakowało także głosów, że zła sytuacja komunikacyjna w Nowej Iwicznej wynika z braku otwarcia wiaduktu wzdłuż ul. Karczunkowskiej na warszawskim Ursynowie. Od trzech lat PKP PLK nie jest, w stanie oddać do użytku tej inwestycji. Inwestycji, która jest bardzo ważna dla mieszkańców północno-wschodniej części gminy Lesznowola. Bo wielu kierowców z Nowej Woli czy Zgorzały w drodze do Warszawy wybierze ul. Karczunkowską na warszawskim Ursynowie, zamiast ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej…

– Zaczekajmy, aż otworzy się przejazd na ul. Karczunkowskiej. Zaczekajmy, aż zakończą się inne inwestycje drogowe w gminie Lesznowola. W tym droga wojewódzka 721 bis i ekspresowa S7. Te inwestycje zmniejszą ruch na ul. Krasickiego. Część kierowców nie będzie miała już potrzeby przejeżdżać przez Nową Iwiczną w drodze do Warszawy – argumentowali mieszkańcy.

Radni powiatowi, na których wniosek zostało zorganizowane spotkanie w Nowej Iwicznej, nie tracą nadal nadziei w sprawie budowy tunelu.

– W tej chwili przejazd kolejowy w zasadzie jest już niedrożny. A wiemy, że kolej modernizowała tory, po to, żeby zagęścić ruch kolejowy. Więc istniejące rogatki na tym przejeździe, będą zamykane jeszcze częściej. A już są zamykane na długi czas… W konsekwencji nie będzie można przejechać ze wschodu na zachód, jeśli ten tunel nie powstanie – mówił po spotkaniu, Robert Lichocki, Radny Powiatu Piaseczyńskiego.

Koncepcja budowy tunelu
Warto przypomnieć koncepcję budowy tunelu, które przygotowało Starostwo Powiatowe w Piasecznie. Projekt zakłada budowę podziemnego bezkolizyjnego przejazdu. W tunelu znajdzie się: nie tylko 8-metrowa jezdnia, ale także ciąg pieszo – rowerowy. Ścieżka rowerowa ma mieć szerokość wynoszącą – 3,15 metra, a ciąg pieszy ma być trochę mniejszy, bo jego szerokość wyniesie – 2,45 metra. Według opinii przedstawionej na spotkaniu uwarunkowania urbanistyczne Nowej Iwicznej nie pozwalają na budowę w tym miejscu wiaduktu.

– Jeżeli zrobimy wiadukt, to będziemy mieli hałas od tego wiaduktu. To nie jest najlepsze rozwiązanie… Poza tym nie ma miejsca na ten wiadukt. Będą spaliny, będzie większy hałas, niż w przypadku tunelu – argumentowała Magdalena Mika-Kosior, Radna Powiatu Piaseczyńskiego.

Czy zgasło światełko w tunelu?
O tym dowiemy się wkrótce… Wiele w tej sprawie będzie zależało od Starosty Piaseczyńskiego i Zarządu Powiatu. Inwestycja pochłonie bardzo duże pieniądze, które będą pochodziły z budżetu powiatu. Już na sesji budżetowej Starosta Ksawery Gut stwierdził, że powiat nie jest w dobrej sytuacji finansowej, bo płaci wysokie janosikowe, na które w tym roku budżetowym trzeba zarezerwować rekordowe 45 mln zł… A Starostwo Powiatowe w Piasecznie od PKP pozyskało jedynie 6,5 mln zł na budowę dwóch tuneli wzdłuż ul. Krasickiego w Nowej Iwicznej i ul. Orężnej w Piasecznie.

Autor: Kamil Myszyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *