Problemy z funkcjonowaniem porannych autobusów w Złotokłosie
Z dniem 1 września br. dzieci i licealna młodzież po przerwie wakacyjnej, wróciły do szkół. I niestety zaczęły się olbrzymie problemy z komunikacją miejską. – Od początku września nie odbył się ani jeden kurs L-2 o 7:08 z pętli Złotokłos, kluczowy dla dzieci dojeżdżających do szkoły. Rozumiem, że może brakować kierowców, ale zawsze na ten kurs poranny? i zawsze w autobusach jeżdżących do Zlotokłosu? Dwóch jedynych, które i tak jeżdżą tylko 1-2 na godzinę – pisała do naszej redakcji pani Ania, mama i mieszkanka ze Złotokłosu.
Niestety nasza czytelniczka miała rację, bo wiadomość do naszej redakcji została wysłała w dniu 7 września br., a już 8 września br. pojawił się ponownie komentarz o utrudnieniach w kursowaniu linii L-2 i L-12. – Z przyczyn technicznych do odwołania występują utrudnienia w kursowaniu linii L-2 i L-12. Możliwe opóźnienia oraz odwołania kursów – brzmiał komunikat na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego. Co ciekawe przewoźnik ponownie odwołał poranne kursy linii L-2 ze Złotokłosu w kierunku Piaseczna. W tym ten kluczowy dla dzieci dojeżdżających do szkół o godz. 07:08.
Odwołane kursy:
- linia L-2
- linia L12
Jak na całą sytuacje reagują gminne władze?
Z samego rana (07.09 br.) burmistrz Daniel Putkiewicz informował mieszkańców, że niestety cała aglomeracja warszawska boryka się z problemami z transportem publicznym. Główną przyczyną jest brak kierowców. Nie wszystkie autobusy wróciły po wakacjach do czerwcowych rozkładów jazdy. I właśnie tego problemu teraz doświadczają mieszkańcy Złotokłosu…
Po kilku godzinach i po warszawskich rozmowach burmistrza, wybrzmiał kolejny komunikat. – Przekazałem Państwa uwagi. Operatorzy nie mają kierowców (kat. D.) W związku z brakiem m.in pracowników z Ukrainy. Pensje to od 4400 do 5000 netto, ale szykują się na konieczność podwyżek. Więcej nie mogą zapłacić ponieważ, ich zyski zżerają podwyżki cen paliwa (od początku niektórych kontaktów o 40 proc.). W rachubę wchodzi ograniczenie kursów międzyszczytowych i wieczornych. Najważniejsze jest dojazd i powrót ze szkoły i pracy.
Dodatkowo przygotowujemy waloryzację kontraktów, czyli gminy będą starały zwiększać wynagrodzenie zgodnie z przepisami prawa. Ale to oznacza zrezygnowanie lub ograniczenie innych usług gminy – informował na swoim profilu społecznościowym burmistrz Daniel Putkiewicz, Burmistrz Miasta i Gminy Piaseczno.
Problem jest bardzo duży, o czym informują kolejne warszawskie i podwarszawskie media. Można tylko współczuć mieszkańcom, bo wszyscy nas zachęcają do korzystania z komunikacji miejskiej, bo jest szybko, dobrze dla środowiska i można jeszcze zaoszczędzić sporo pieniędzy. Tymczasem problemy z funkcjonowaniem linii stał się naszą codziennością. I trzeba szukać alternatywnego środka transportu.