Kwiatowa pomoc
Dosłownie kilka dni temu, świat obiegły zdjęcia z niderlandzkiego miasta – Naaldwijk, gdzie na największej giełdzie kwiatowej – Royal Flora Holland zostało zniszczone 80% kwiatów, głównie tulipanów. Wszystko przez panującą na świecie pandemię koronawirusa… – Po raz pierwszy w historii, musimy to zrobić. Holenderska aukcja kwiatowa istnieje od ponad 100 lat… i jest to pierwszy raz, kiedy jesteśmy w tak dużym kryzysie – mówi Michel van Schie, rzecznik, Royal Flora Holland. Trzeba pamiętać, że załamanie rynku kwiatowego dotyczy obecnie wszystkich producentów, nie tylko w Niderlandach, ale także w Polsce. Podczas rozwijającej się pandemii koronawirusa niewątpliwie wielu producentów zbankrutuje, a inni przetrwają, ale poniosą dotkliwe straty… Jedyną nadzieją dla branży pozostają klienci, którzy próbują pomóc, kupując kwiaty prosto od producentów.
Podwarszawscy producenci
W dniu 22 marca br. Aleksandra Przybylska na swoich mediach społecznościowych zamieściła następująca informacje:
– Mój tata jest producentem tulipanów.
W tej chwili bardzo ciężko jest je sprzedać z wiadomych względów, a bardzo chcę mu pomóc, żeby te cudowne wiosenne kwiaty się nie zmarnowały.
Zachęcam wszystkich do zakupu odrobiny wiosny i wsparcia rodzinnego biznesu. Mamy praktycznie wszystkie kolory: białe, różowe, czerwone, żółte, fioletowe. Paczka 25 sztuk – 20 zł.
Odbiór osobisty w Nadarzynie, ul. Akacjowa 20, lub w Gospodarstwie w Wólce Kosowskiej, ul. Marii Świątkiewicz 48. Zaczynamy od jutra, czyli od poniedziałku 23 marca od godziny 8 rano.
Dajcie znać dalej i proszę udostępniajcie – zachęcała mieszkańców do pomocy, Aleksandra Przybylska.
Apel spotkał się z olbrzymim odzewem mieszkańców. Post zyskał ponad 1,1 tys. udostępnień. Dzięki czemu zwiększyła się sprzedaż tulipanów.
– Po opublikowaniu postu w mediach społecznościowych, zdecydowanie wzrosło zainteresowanie, a sprzedaż tulipanów w gospodarstwie w Jabłonowie się zwiększyła. Sprzedaż w domu w Nadarzynie odbywa się lokalnie, utrzymuje się na stałym poziomie. Ogromne zainteresowanie i chęć pomocy lokalnej społeczności zaskoczyło nas niebywale. „Trzeba sobie pomagać” działa w obliczu obecnej sytuacji.
Liczymy, że przed świętami Wielkanocnymi sprzedaż wzrośnie i włączą się do niej także nasi dotychczasowi, branżowi odbiorcy. To czas, w którym zawsze można było być pewnym sprzedaży dużych ilości kwiatów – podkreśla, Aleksandra Przybylska.
Kwiaciarnia w ogródku
W związku z sytuacją epidemiologiczną w Polsce, kwiaciarnia „Niezapominajka” w Nowej Iwicznej musiała zostać zamknięta. Jednak jej właścicielka – Edyta Brzostowska postanowiła przenieść swoją działalność gospodarczą do własnego ogródka. Obecnie kwiaciarnia „Niezapominajka” działa na ul. Granicznej 63, na granicy Nowej Iwicznej i Mysiadła. Mieszkańcy mogą zakupić tulipany, ale także bratki, które z pewnością pięknie ozdobią nasze ogrody.
Jak będzie wyglądała sytuacja po Wielkanocy?
– Do zakończenia sezonu tulipanowego pozostało nam jeszcze około 2 mln tulipanów. Produkcji kwiatów nie da się zatrzymać… Po tulipanach jest czas na peonie i lilie, które już rosną w naszych szklarniach – informuje o sytuacji producentów kwiatów, Aleksandra Przybylska.
Przypomnijmy, że decyzją rządu, do 11 kwietnia br. włącznie nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi i zawodowymi. Producenci kwiatów zgodnie podkreślają, że szczyptę optymizmu w tym trudnym czasie przynoszą im mieszkańcy, którzy próbują im pomóc. Tworzą się również nowe przyjaźnie i dobro sąsiedzkie stosunki, które przetrwają pandemię koronawirusa w Polsce.
Autor: Kamil Myszyński