Czy mamy, tak żyć do końca świata?
Dwa dni ulewnych deszczy obnażyły planistykę gminy Lesznowola dotyczącą melioryzacji i małej retencji… Wiele nowych inwestycji budowlanych, które były realizowane przez deweloperów w przeciągu ostatnich pięciu lat: w Lesznowoli, w Nowej Woli, czy w Nowej Zgorzale, utonęło w wodzie… Mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia całą sytuacją… Obwiniają deweloperów, ale także Urząd Gminy Lesznowola…
Ulica Zielna
– Mieszkam tu prawie 6 lat, kupiłam dom od dewelopera. Są non-stop problemy, codziennie po dwa, czy trzy razy dziennie przyjeżdża Lesznowolskie Przedsiębiorstwo Komunalne, aby usunąć tę wodną-awarię. Czy mamy, tak żyć do końca świata? – pyta zaniepokojona całą sytuacją, Elżbieta Wilamowska.
Kto tu zawinił? Deweloper, a może mieszkańcy?
– Mieszkańcy mieli wpływ na kształt i sposób odpływu wody z ulicy. Jednak nie pozwolili na podwyższenie wjazdu na ulicę Zielną, co rozwiązałoby temat, o którym Pani pisze – odpowiadał na zapytanie Pani Wilamowskiej, deweloper odpowiedzialny za budowę domów wzdłuż ul. Zielnej w Lesznowoli.
– Teraz deweloper nie bierze w tym udziału, nie interesuje się. Spółka wodna, oraz wójt gminy – Pan Marcin Kania, powiedział, że mamy zebrać się we własnym zakresie i przerobić ulice, zrobić odprowadzenie stojącej po opadach deszczu wody. Myśmy kupili bubel… – mówi Elżbieta Wilamowska.
NowaWolaLake
– Jak długo można postulować wpisanie do MPZP naszych terenów konieczność melioracji terenów i malej retencji?! Jak długo, trzeba uświadamiać Was, że tereny naszej gminy mają nieprzepuszczalne stropy geologiczne i jeśli zabetonujecie gminę bez melioracji! To wszystko to zaleje deszcz… JAK DŁUGO BĘDZIECIE GŁOSOWAĆ NA PLANY, W KTÓRYCH NIE MA STOSOWNYCH ZAPISÓW… i nie mówcie, że się nie da … Inni jakoś to robią – skierował na forum publiczny pytanie do radnych, Arek Forjasz, mieszkaniec gminy Lesznowola.