Merytoryczny dwugłos o przyszłości Unii Europejskiej
Finałem
Pikniku Europejskiego w Lesznowoli była debata z kandydatami na
europosłów do Parlamentu Europejskiego. Gośćmi redaktora Macieja
Zakrockiego byli: Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość) i
Andrzej Halicki (Koalicja Europejska). Po raz pierwszy w powiecie
piaseczyńskim zorganizowano debatę, pomiędzy najważniejszymi w
tym momencie formacjami politycznymi w Polsce.
Walka o
wolność
W
2019 roku obchodzimy 30-lecie pierwszych wolnych wyborów w Polsce.
Ta rocznica, która zapoczątkowała w Polsce zmianę kierunku ze
wschodniego na zachodni, łączy obydwu posłów.
– Znam się
od lat, łączy nas również wspólna historia, należeliśmy do
Niezależnego Związku Studentów i do podziemia antykomunistycznego.
Kiedyś rzeczywiście walczyliśmy o wolność, dziś musi się bić
o lepsze warunki dla życia i rozwoju Polski – mówił we wstępie
do debaty, poseł Andrzej Halicki (Koalicja Europejska).
Według
wielu młodych Polaków, a także Europejczyków nowoczesną formą
wyrażania naszej wolności jest internet, gdzie swobodnie możemy
wyrażać swoje myśli i poglądy, a także korzystać z ogromnej
ilości źródeł naukowych. Niestety w dniu 26 marca 2019 roku,
Parlament Europejski wprowadził ACTA2, dyrektywę o prawach
autorskich w internecie. Przez przeciwników jest nazywana wprost —
ustawą o cenzurze. Za przyjęciem kontrowersyjnej rezolucji
głosowało 348 europosłów, a przeciw niej było 274. Sześciu
europosłów Platformy Obywatelskiej opowiedziało się za nową
unijną dyrektywą. Cały klub Prawa i Sprawiedliwości był
przeciwnego zdania, w tym europoseł Ryszard Czarnecki.
–
Można zobaczyć, jak kto głosuje w Parlamencie Europejskim za
wartością wolnego słowa, przeciwko ACTA, czy głosuje za ACTA –
cenzurą. Czy ktoś głosuje za tym, żeby uruchomić wobec własnego
kraju procedurę sankcyjną, jak to zdarzyło się w listopadzie
2017, czy ktoś uważa, że nasze wewnętrzne polskie spory,
powinniśmy załatwiać w Polsce, a nie na forum zewnętrznym? Różni
nas praktyka i to jest rzecz, którą uważam, że warto, jest
podkreślić – dodawał europoseł Ryszard Czarnecki (Prawo i
Sprawiedliwość).
Koalicja
Europejska
Koalicja
Europejska została stworzona w dniu 1 lutego 2019 roku w Warszawie.
Do koalicji przystąpiło, aż pięć partii politycznych: Platforma
Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy
Demokratycznej, Nowoczesna i Zieloni. Tak szeroka i barwna koalicja
została powołana na wybory do Parlamentu Europejskiego. W jedności
siła – mówiono. Problem w tym, że koalicję stworzyły bardzo
różne ugrupowania, wywodzące się z różnych frakcji
politycznych, co będzie miało olbrzymie znaczenie po wyborach do
Parlamentu Europejskiego.
– Wasza koalicja składa się z
pięciu ugrupowań, które zapowiadają, że będą w czterech
różnych frakcjach w Parlamencie Europejskim, a właśnie
Nowoczesna, partia pani Lubnauer zapowiedziała, że będzie u
liberałów, czyli u pana prezydenta Macron, który chce ograniczać
strefę Schengen. Jak pan tłumaczy swoim wyborcom fakt, że część
posłów Koalicji Europejskiej znajdzie się, przynajmniej w dwóch
grupach politycznych? – pytał posła Andrzej Halickiego, europoseł
Ryszard Czarnecki (PiS).
– Myślę, że w nowym Parlamencie
Europejskim będą nowe podziały na frakcje i nowe wyzwania. Uważam,
że najważniejszym ugrupowaniem, które dołączyło do Koalicji
Europejskiej, są Zieloni. Do tej pory, takie ugrupowania
przedstawiały się jako apolityczne. Natomiast wobec wyzwań
cywilizacyjnych są w tym proeuropejskim, prowspólnotowym,
prodemokratycznym nurcie już w sposób zdeklarowany i stały –
odpowiadał poseł Andrzej Halicki (KE).
Co
dalej z grupą Europejskich Konserwatystów i
Reformatorów?
Europejscy
Konserwatyści i Reformatorzy to trzecia grupa w Parlamencie
Europejskim, w której skład, wchodzą europosłowie Prawa i
Sprawiedliwości, ale także brytyjscy Konserwatyści. W związku z
brexitem wiele wskazuje na to, że grupa Europejskich Konserwatorów
i Reformatorów zostanie osłabiona wyjściem Brytyjczyków.
–
Jak wyobraża pan sobie przyszłość grupy politycznej, do której
pan należy? Do tej pory była to trzecia siła w Parlamencie
Europejskim, wobec sytuacji związanej z brexitem i wyjściem z
frakcji Konserwatystów i Reformatorów, europosłów brytyjskich? –
pytał europosła Ryszarda Czarneckiego, redaktor Maciej Zakrocki.
–
W moim przekonaniu brexit nie jest do końca pewny… Mam nadzieję,
że go nie będzie, bo w interesie Unii Europejskiej i Polski jest
to, żeby państwo, które podobnie jak my widzi kwestię wolnego
rynku i regulacji, kwestię Rosji, żeby takie państwo jak Wielka
Brytania było w Unii Europejskiej – odpowiadał europoseł Ryszard
Czarnecki (PiS).
Polska
siła w Europarlamencie
Pierwszym
sprawdzianem dla siły polskich europarlamentarzystów będzie nowa
perspektywa unijna na lata (2021-2027). Zarówno Prawo i
Sprawiedliwość, jak i Koalicja Europejska chce walczyć o lepszą
perspektywą finansową dla Polski w nadchodzących siedmiu
latach.
– Z negocjacjami poczekamy do wyborów Komisji
Europejskiej, czyli do końca roku. Poważniejsze przyśpieszenie
negocjacji nastąpi pod koniec roku lub początku przyszłego roku,
podczas prezydencji chorwackiej. Jednak najgorętsze rozmowy w
sprawie nowego budżetu odbędą się na jesieni 2020 roku, podczas
prezydencji niemieckiej. Bo zwykle jest tak, że budżety
siedmioletnie zapina się finalnie i ostatecznie parę miesięcy, lub
kilka tygodni przed rozpoczęciem okresu siedmioletniego – mówił
o nowej perspektywie finansowej, europoseł Ryszard Czarnecki
(PiS)
O
potrzebie budowania sojuszy w sprawie nowej perspektywy finansowej
dla Polski, mówił poseł Andrzej Halicki (KE): „Sojusznicy w tym
wypadku wszyscy. Bo to musi się opierać na kluczowych, największy
płatnikach. Polska w ostatnich trzech latach straciła rolę lidera
regionalnego”.
– Jeśli chodzi o sojuszników, to interesują
nas sojusze zadaniowe, sojusze celowe. Cieszę się, że polski rząd
zawarł nieformalny sojusz z Francją prezydenta Macrona. Polska,
Francja, jak i kraje Europy Południowej, takie jak: Włochy,
Hiszpania, Portugalia, będą razem działać na rzecz dopłat dla
rolnictwa – dodawał europoseł Ryszard Czarnecki (PiS).
– W
sprawie pakietu mobilności toczyła się wspólna walka polskich
europosłów w Parlamencie Europejskim, ale nie udało im się
wygrać… Dlatego trzeba mieć zdolność budowania koalicji,
przyjaciół, wychodząc nieraz poza własną frakcję i
reprezentację narodową – podsumował ten wątek, redaktor Maciej
Zakrocki.
Anegdoty,
żarty
Spotkanie
było prowadzone w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze, stąd nie
brakowało tzw. michałków, czyli drobnych żartów, dowcipów.
–
Idzie nowe, bo pan Ryszard wzoruje się na Niemcach – żartowało
poseł Andrzej Halicki (KE).
– Wolę być colą light, niż zero –
rozbawił wszystkich obecnych, poseł Andrzej Halicki (KE).
–
Niemcy nie zamykają kopalni. Grają na różnych fortepianach, jeśli
chodzi o energetykę – barwnie opowiadał europoseł Ryszard
Czarnecki (PiS).
Lesznowolski samorząd skutecznie zorganizował pierwszą poważną debatę pomiędzy kandydatami do Parlamentu Europejskiego. I to kandydatami z samego topu, bo zarówno Ryszard Czarnecki, jak i Andrzej Halicki są na drugich miejscach swoich komitetów wyborczych w okręgu wyborczym nr 4, czyli warszawskim i podwarszawskim. Wiele wskazuje na to, że obydwu panów zobaczymy po 26 maja 2019 roku w Parlamencie Europejskim.
Autor: Kamil Myszyński