Brak dokumentacji, nieprawdziwe informacje, brak ugody w sprawie KPGO Mysiadło…
Po raz kolejny przed Sądem Rejonowym w Piasecznie nie doszło do długo wyczekiwanej ugody ze spadkobiercami KPGO Mysiadło… Przypomnijmy, że na mocy uchwały nr 241/XX/2020 z dnia 31 stycznia 2020, Rada Gminy Lesznowola wyraziła zgodę na nieodpłatne przeniesienie na rzecz spadkobierców około 9,4 ha gruntów KPGO Mysiadło. Ugoda miała ostatecznie zakończyć wszystkie sprawy dotyczące prawa własności gminy Lesznowola do nieruchomości położonych w obrębie KPGO Mysiadło… Na razie spór trwa…
Starosta Piaseczyński zabiera głos…
Na początku września na naszych łamach pisaliśmy o tym, że Starosta Piaseczyński, jako jedyny ze strony przedstawicieli Skarbu Państwa nie wyraził zgody na ugodę.
Wedle nieoficjalnych informacji, które uzyskała redakcja Wirtualnego Piaseczna: „Wszystkie statnio fisci, poza Starostą Piaseczyńskim wyraziły zgodę na ugodę”. W szczególności zgodę wyraził Minister Rolnictwa, który będzie pozwany o odszkodowanie, jeśli do ugody ze Skarbem Państwa nie dojdzie. Według naszych ustaleń jedynym podmiotem, który sprzeciwił się wielomiesięcznym negocjacją jest Starosta Piaseczyński. Warto zauważyć, że taka postawa Starosty naraża Skarb Państwa na wielomilionowe straty, gdyż złożenie pozwu przeciwko Skarbowi Państwa jest nieuniknione ze względu na upływ terminu przedawnienia tych roszczeń…
W tej sprawie skierowaliśmy zapytanie w trybie informacji publicznej do Starosty Piaseczyńskiego – Ksawerego Guta:
„Szanowny Panie Starosto,
Redakcja z nieoficjalnych źródeł dowiedziała się, iż Starostwo jako jedyna jednostka Skarbu Państwa nie wyraziła zgody na zawarcie w dniu 8 września 2020 r. przed Sądem Rejonowym w Piasecznie korzystnej dla Skarbu Państwa ugody ze spadkobiercami byłych właścicieli KPGO Mysiadło. Wedle naszej wiedzy ugoda przewidywała zrzeczenie się roszczeń odszkodowawczych względem Skarbu Państwa, a mowa jest o wielomilionowych kwotach odszkodowania do zapłaty, którego spadkobiercy wzywali Skarb Państwa w ramach próby ugodowej. Ugoda wedle naszej wiedzy nie przewidywała obowiązku przeniesienia przez Skarb Państwa na spadkobierców żadnych praw – co tylko potwierdza korzystne warunki.
W związku z powyższym proszę o informację czy Starostwo rzeczywiście odmówiło kategorycznie przystąpienia do ugody sądowej przed Sądem Rejonowym w Piasecznie, a jeśli tak to z jakich powodów?
Proszę o wskazanie tych powodów”.
Odpowiedź otrzymaliśmy w dniu 10 września br.
-Starosta Piaseczyński nie widzi przesłanek ani podstaw do reprezentowania Skarbu Państwa w ugodzie ze spadkobiercami KPGO Mysiadło, w tym do żądania od niego stanowiska w tej sprawie. W pierwszej kolejności należy wskazać, iż nieruchomości objęte ugodą, nigdy nie były w zasobie gruntów Skarbu Państwa, którymi gospodaruje Starosta Piaseczyński. Na marginesie należy również zauważyć, iż do dnia dzisiejszego, pomimo złożonego przez niego wniosku, nie została przedłożona Staroście dokumentacja w sposób rzetelny wskazująca przedmiot sporu (ugody) i jego wartości. Ponadto ugoda nie przewidywała zrzeczenia się przez wzywających do ugody wszelkich możliwych roszczeń w stosunku do Skarbu Państwa, a kwestia ta wymagała jednoznacznego doprecyzowania.
Dodatkowo do dnia dzisiejszego nie uzyskano wyczerpującej informacji na temat ewentualnego podjęcia działań sądowych zmierzających do zasiedzenia przedmiotu sporu przez Skarb Państwa, pomimo dostarczenia do Prokuratorii Generalnej RP przez Starostę Piaseczyńskiego licznych dokumentów w tej sprawie potwierdzających samoistne posiadanie.
Reasumując powyższe nieprawdziwą jest informacja, że Starosta Piaseczyński kategorycznie odmówił przystąpienia do ww. ugody sądowej – informował naszą redakcję w imieniu Starosty Piaseczyńskiego, Wojciech Stoliński z Biura Kontroli Wewnętrznej.
Ugoda została odroczona do 29 września…
Sąd Rejonowy w Piasecznie zgodził się odroczyć posiedzenie do 29 września br. Według informacji Przeglądu Piaseczyńskiego, sędzia Anna Samul podczas posiedzenia w dniu 8 września br. podkreślała, że sąd nie jest notariuszem i sprawa ugody pomiędzy Skarbem Państwa, a spadkobiercami powinna znaleźć swój finał u notariusza, a nie w sądzie.
-Państwo mylą sąd z notariuszem. Tego typu umowę mogą państwo zawrzeć notarialnie. Sąd nie ma uprawnień notariusza i nie jest władny do przenoszenia własności – podkreśliła Anna Samul (źródło: Przegląd Piaseczyński).